mercoledì 4 febbraio 2009

Ziemniak in love, czyli wywar miłości

Muszę się dołączyć do chóralnego głosu rzeszy blogowiczek i zapostulować raz jeszcze do najwyższej instancji o WIĘCEJ CZASU! Wszystko ostatnio odbywa się w biegu, kradnę chwile na czytanie i pisarzenie, piekę, li i jedynie, kruche ciasteczka, bo to szybko i przy tym mało się brudzi; o robótkach ręcznych, czyli ewentualnych rysunkach, malunkach i wyklejankach tęsknie wspominam zza biurka pełnego papierzysk, w których tabele walczą o prymat ze schematami. Uff. O mało co, a i luty przemknąłby mi jak z bicza trzasł (fakt, iż jest to nakrótszy miesiąc w roku też nie pomaga), a przecież to miesiąc zakochanych! O czym przypomniał mi taki jeden, z rodziny psiankowatych.

5 commenti:

IzaO. ha detto...

Karuzela, katarynka, wata na patyku, nos wysmarowany, usta słodkie- to wciąż mnie cieszy, wciąż mi w duszy gra i przestanie dopiero wtedy, gdy cała zgasnę. Chciałabym częściej dawać swoim bliskim siebie taką właśnie. Nie zawsze w zabieganiu mogę i to mnie boli. Masz rację, Iwono, mamy podobną wrażliwość.
Chętnie się u Ciebie zadomowię.

Iwona ha detto...

Grazie:) Czuj się jak u siebie. Każdy z usmarowaną od czekolady buźką i wiecznym pragnienim pędu co tchu przez łąkę, jest tu mile widziany.

Stephen Hall ha detto...

I so wish I could speak italian! Thank you for you comment, my eyebrow just does that and I didn't know until I posted the sketch?!? Nobody has mentioned it before. I've been trying to find your site for an age, I lost the url, so glad you came back, I love your photos. keep them coming!

ivon777 ha detto...

Na to wszytsko - o czym piszesz - z calej tej niemocy ścigania sie z czasem - słucham z mej wrodzonej przekory piosenki Edyty Bartosiewicz

"Chciałbyś chociaż przez chwilę
Wstrzymać zegar bezlitosny
Niech opamięta się miły
Niech odetchnie niech odpocznie

Wahadło z mosiądzu odlane
Biedne słania się i opada z sił
Z jego objęć wyrwany
Byłbyś bardziej beztroski
Jest czymś niezrozumiałym
Mechanizmu ciągły pośpiech

Ten zegar jest całkiem bezduszny
Nie ma litości nie wie co to jest ból
Gdy wszystko z rąk się wymyka
By z zegarem biec co tchu

Gdy do przodu zegar rwie
Ty ustaw się na nie i cała wstecz!
Gdy do przodu zegar rwie
Napieraj mocno i cała wstecz!
Nie nie zgadzaj się by on
Dyktował każdy krok
Więc cała wstecz! "

Iwona ha detto...

Stephen, thank you very much for your kind words. I wish I had more time to translate the things I write into English and Italian. For now I will write in Polish..I love your work and I am happy when you visit:)

Iwonko, nie wiem ile razy słyszałam tę piosenkę, ale dopiero teraz, odczytując tekst, uchwyciłam jej sens. Dzięki! Wrzucam całą wstecz!(no może bez przesady, ale jak to się, z trafnością, kolokwialnie określa, dam sobie troszkę na luz). Pozdrawiam.